Drogi ksinosie, tyś jest jak młoda dama
Niemniej jest to dama bardzo niewychowana
Jest ludzką kurwą i jak tu stoję
Chyba ci zaraz przypierdolę
Niemniej, mi nie przystanie
Tobie prędzej w żyłach krew stanie
Nim swój pusty, zryty czerep ogarniesz
Choć wszyscy wiemy, że tego nie pragniesz
Jesteś ludzką kurwą
Marną, niską glistą
Niedouczonym cymbałem
A do tego rudym pedałem
Jesteś kretynem tak wielkim, że nie do określenia
Nie ma na świecie drugiego takiego jelenia
Jesteś jak ćma w którą przypierdoliła miotła
I przez to wpadła do głupoty kotła
Chyba wiemy dzięki tej metaforze
Że ksinosy niebezpieczne są w sforze
Niczym szerszenie
Co zeżrą zwierzenie
Wnet zaczynasz krzyczeć
A, nie, ty zacząłeś ryczeć
Ze swej dziecinnej bezradności
I zwyczajnej durnowatości
En masse i basta
Babcia Root ci nie da ciasta...